2 czerwca 2017 r. złożyliśmy do Sejmu projekt ustawy, która legalizuje związki partnerskie, bez względu na płeć osób formalizujących swoje relacje. Nowe prawo miało definiować prawa i obowiązki, kwestie majątkowe, ze wspólnotą majątkową włącznie; ewentualną zmianę nazwisk, a w przypadku ustania związku możliwy obowiązek alimentacyjny, który będzie oparty na zasadach obowiązku alimentacyjnego między krewnymi.
Projekt ustawy przewidywał, iż osoby które będą tworzyć związek partnerski, będą mogły wspólnie rozliczać się z podatku dochodowego.
Wychodziliśmy z założenia, iż związki partnerskie były, są i będą. Kwestia ta dotyczy nie tylko osób tej samej płci, w rodzinach niesformalizowanych rodzi się coraz więcej dzieci,im wszystkim należy dać bezpieczeństwo prawne.
7 grudnia 2017 r. wszyscy posłowie Komisji ds. Petycji głosowali przeciwko projektowi SLD, który zakładał iż pary, które będą chciały zalegalizować swój związek, będą mogły to zrobić przed urzędnikiem stanu cywilnego, przed którym złożą stosowne oświadczenia oraz akt notarialny będący opisem formuły zawieranego związku. Głosowanie to pokazuje, iż nauki Kościoła Katolickiego stają się ważniejsze od doktryny prawnej, tym samym po raz kolejny złamana została zasada świeckości naszego państwa.
Biuro Analiz Sejmowych uznało nasz projekt za niekonstytucyjny, ponieważ według sejmowych prawników - „Małżeństwo to jedyna postać dobrowolnie nawiązywanej, prywatnej i intymnej więzi pomiędzy osobami, którą Konstytucja zna, dostrzega i gwarantuje oraz w odniesieniu do której nakazuje władzom publicznym chronić ją i otaczać opieką”.
Według BAS związki partnerskie są dopuszczalne, ale nie należą im się te same prawa co małżeństwom, które mogą być zawierane jedynie przez osoby różnej płci.
Wykładnie sejmowych prawników uznajemy za skandaliczną, ponieważ skazuje na życie w prawnej próżni rodziny, które zostały założone przez osoby, które nie posiadają aktu ślubu, co jest jawną dyskryminacją osób żyjących w konkubinatach. Takie interpretowanie prawa stoi w sprzeczności z prawami człowieka oraz prawem do zapewnienia bezpieczeństwa rodzinie.
Wcześniejsze wykładnie prawa przygotowywane na potrzeby posłów, a dotyczące tej tematyki, nie wykluczała innych związków prócz małżeństwa, a osoby tworzące rodziny bez aktu małżeństwa na równi ze sformalizowanymi związkami posiadały pełnię praw do ochrony swej godności, życia prywatnego, czy też należała się im ochrona przed dyskryminacją.
Obecna wykładnia Biura Analiz Sejmowych to jaskrawy przykład wtłaczania nauki Kościoła Katolickiego do litery prawa, państwa, które z założenia powinno być świeckie.